Miał być silnik do supa ... jest pusty portfel i pudełko na zegarek
Zaniżone ceny oferowanych towarów, fikcyjne opinie klientów, czy żądanie przedpłaty - internetowi oszuści chwytają się różnych sposobów, żeby wyłudzić od nas pieniądze. Użytkownicy internetu coraz częściej stają się ofiarami oszustów działających w sieci. Tym razem został oszukany mieszkaniec gminy Łomża. 48-latek zainteresował się kupnem silnika do deski pływającej. Pod koniec ubiegłego tygodnia, znalazł interesujące go ogłoszenie. Skuszony szybką dostawą, wypełnił ankietę widniejącą na stronie sprzedaży i zamówił wypatrzony silnik. 48-latek wybrał formę płatności przy odbiorze przesyłki. Po kilku dniach oczekiwania, paczka dotarła do zamawiającego. 48-latek oświadczył, że od razu zapłacił kurierowi, bez sprawdzania przesyłki, bo wagowo miała się zgadzać. Po otwarciu pudełka nie był w stanie ukryć zdziwienia, gdy zamiast silnika za 380 złotych, w środku zobaczył pudełko do przechowywania zegarów. Okazało się też, że próby kontaktu z nadawcą przesyłki były bezskutecznie. Mężczyzna czując się oszukany od razu zgłosił sprawę na Policji.
Policjanci ostrzegają przed oszustami wykorzystującymi internetowe portale sprzedażowe i przypominają: