Musimy zrobić wszystko, by wesprzeć Ukrainę, by wygrała
Szef polskiego rządu, ukraiński wicepremier ds. odbudowy kraju Ołeksandr Kubrakow, a także szefowa francuskiego MSZ Catherine Colonna i amerykański senator Mitch McConnell w piątek wieczorem wzięli udział w dyskusji panelowej dotyczącej wojny na Ukrainie. Politycy debatowali o wsparciu dla Ukrainy, perspektywach zakończenia konfliktu i planach powojennej odbudowy tego kraju.
Pytany, czy Zachód i NATO mają wolę i zdolność, by dać Ukrainie to, czego potrzebuje, by wygrać wojnę, premier Morawiecki powiedział, że ma taką nadzieję. "I nie kupuję tej logiki: daliśmy dosyć, pozwólmy Ukraińcom wykonać ich robotę. Oni umierają na froncie za swoją suwerenności i wolność, ale także za nasze bezpieczeństwo i pokój w Europie" - podkreślił.
Dodał, że "jeżeli chcemy stworzyć trwały klimat rozwoju i pokoju, musimy zmienić logikę". "Nie możemy mówić: Ukraina nie może przegrać, a Rosja nie może wygrać. To błąd. Musimy powiedzieć: Rosja musi przegrać tę wojnę, a Ukraina musi ją wygrać" – oznajmił Morawiecki.
Stwierdził też, że "jeśli Stany Zjednoczone chcą pozostać supermocarstwem - a nasi przyjaciele z USA ponieśli pewną porażkę w Afganistanie - nie mogą sobie pozwolić na następną w Ukrainie". "Uważam, że Ukraińcy, ukraińscy żołnierze, prezydent (Wołodymyr) Zełenski, robią wszystko, aby wygrać tę wojnę, a my z naszej strony musimy zrobić wszystko, by wesprzeć Ukrainę, by wygrała" - dodał.
Na pytanie, czy wysłałby myśliwce F-16 Ukrainie, Morawiecki odpowiedział, że "mamy ich dość mało". "Zgadzamy się na przekazanie innych typów myśliwców, które posiadamy, razem z innymi, w ramach decyzji NATO" - dodał. Przypomniał, że Polska przekazała Ukrainie 250 czołgów, w planie ma przekazanie kolejnych 60 zmodernizowanych wozów z rodziny T-72 oraz 14 Leopardów 2.
Premier ocenił, że obecnie trzeba tworzyć nowe możliwości, by produkować i dostarczać Ukrainie różne rodzaje broni. Stwierdził, że to duże wyzwanie dla Polski. "Chcemy być hojni i szybcy" - zaznaczył.
Także minister spraw zagranicznych Francji zapewniła: "Jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie trzeba".
Natomiast Kubrakow podkreślił, że przy wsparciu wojskowym krytyczne znaczenie ma szybkość przekazywania pomocy. "Cały czas staramy się dogonić Rosjan" – powiedział, przypominając dyskusje, jakie poprzedzały przekazanie amunicji, artylerii kalibru 155mm i systemów obrony powietrznej.
Ukraiński wicepremier pytał, dlaczego Ukraina nie może otrzymać amunicji kasetowej, skoro Rosjanie używają jej codzienne. "To skomplikowane, ale nasi ludzie umierają w Bachmucie. Dlaczego nie możemy zacząć szkolenia naszych pilotów w tej chwili? To byłby mocny sygnał dla Rosjan, dla wszystkich" – powiedział.
Odnosząc się do perspektywy rozmów pokojowych, Kubrakow stwierdził, że nie ma znaczenia, czy Putin zaakceptowałby warunki strony ukraińskiej, w tym przywrócenie integralności terytorialnej i ustanowienie trybunału do osądzenia Rosjan oskarżonych o zbrodnie wojenne, ponieważ "wojna musi się zakończyć na polu bitwy".
McConnell, lider mniejszości republikańskiej w Senacie Stanów Zjednoczonych, ze swej strony podkreślił, że obecnie nie ma pola do negocjacji, a celem krajów wspierających Ukrainę powinno być przekazanie każdego możliwego sprzętu tak szybko jak się da, by umożliwić Ukraińcom zwycięstwo.
Morawiecki był pytany także o to, czy należy spełnić oczekiwania prezydenta Zełenskigo dotyczące zarówno pomocy militarnej, jak i politycznej w kwestii wstąpienia jego kraju do UE i NATO.
Szef polskiego rządu odpowiedział twierdząco; przypominał, że na początku wojny niektóre państwa wahały się czy wysłać Ukrainie hełmy czy też kuloodporne kamizelki, a obecnie wysyłają wozy opancerzone i baterie Patriot, a rozmowy dotyczą przekazania samolotów. Mówił, że obecnie "wszystko jest możliwe" i może wyobrazić sobie także przyśpieszoną ścieżkę Ukrainy do wstąpienia do UE.
Podkreślił, że to ważne nie tylko po to, by podtrzymać ducha Ukraińców, w tym ukraińskich żołnierzy walczących z rosyjską agresją, ale także dla bardziej długofalowej strategii i wizji Ukrainy. Ocenił, że to od Ukrainy zależy, jak będzie wyglądał scenariusz jej działań po pokonaniu najeźdźcy.
Pytany, czy Ukraina powinna mieć przyspieszoną ścieżkę wejścia do UE i NATO, Morawiecki odpowiedział, że tak, szczególnie, jeśli chcemy, by Ukraina stała się częścią stabilnego systemu. Zaznaczył, że nie chce, by była strefą buforową pomiędzy dwoma systemami i uważa, że im szybciej będzie mogła dołączyć do UE i NATO, tym lepiej.
Według polskiego premiera nie można konfrontować tego, co dzieje się w Ukrainie z normalnym procesem akcesji, a państwa UE muszą zacząć myśleć w nowy, inny sposób, mając na uwadze to, że obecne wydarzenia w Ukrainie "to punkt zwrotny w historii".
Nawiązując do kwestii możliwej akcesji Ukrainy do UE, Colonna podkreślała, że spełnienie pewnych warunków jest konieczne, na przykład -przeprowadzenie reform w sferze walki z korupcją. Jak zaznaczała, nie należy w tej sytuacji obniżać Ukrainie poprzeczki, ale pomagać jej tak, aby możliwie szybko mogła spełnić wymagania potrzebne do akcesji.
Premier Morawiecki był też pytany o to, czy "imperialne apetyty" Rosji i jej przywódcy stanowią zagrożenie dla Polski i państw bałtyckich. Odpowiedział, że tak, ale pełna odpowiedź na to pytanie będzie zależeć od wyniku wojny w Ukrainie. Zaznaczył, że choć mamy nadzieję na szybkie pokonanie rosyjskich wojsk, to musimy być cierpliwi i liczyć się z tym, że konflikt w Ukrainie będzie długotrwały.
Z Monachium Wiktoria Nicałek (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
wni/ mal/