47 tysięcy 893 zł i 36 groszy !
Przy cmentarnych bramach spotkać mogliśmy w ciągu tych dwóch pięknych, słonecznych i ciepłych dni przedstawicieli władz, dziennikarzy, urzędników, emerytów, przedstawicieli teatru, łomżyńskich uczelni, nauczycieli, lekarzy, a także (dość licznie)... kandydatów do Ratusza i przyszłego samorządu Łomży. Z Białegostoku po raz kolejny przyjechał historyk, prof. Adam Czesław Dobroński i zbierał pieniądze na łomżyńskim cmentarzem przy jego bramie głównej. Jak zwykle swoją pomocą służyli harcerze. Łomżyńską nekropolię odwiedziło co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób z całego kraju. Pieniądze wrzucali do puszek min. ordynariusz diecezji łomżyńskiej, bp Stanisław Stefanek i proboszcz Katedry, ks. kan. Marian Mieczkowski. Zgoda panowała co do jednego: pokwestarskie prace restauracyjne na cmentarzu przebiegają bardzo sprawnie i widać coraz więcej ich efektów. Niestety, bardzo wiele osób skarżyło się na to, że efekty kwest niweczą gawrony, z którymi miasto i administracja cmentarza musi sobie poradzić. Wiele osób wręcz groziło, że przestaną wrzucać pieniądze do puszek kwestarskich, bo – ich zdaniem – są to złotówki wyrzucane w błoto. Postulowano również min. konieczność uporządkowania terenu przy publicznym kranie z wodą i wybudowanie tam odpływu, bo w tej chwili nie można przejść przez powstałe tam grzęzawisko. To także prośba pod adresem administratora cmentarza.
Generalnie jednak panowała ogromna życzliwość i rzadko kto wchodząc na cmentarz nie miał przygotowanych do wrzucenia pieniędzy. Wiadomo już na pewno, że z zebranych w tym roku pieniędzy uda się odrestaurować do 1 listopada roku przyszłego co najmniej kilkanaście kolejnych pereł cmentarnej architektury. Do wykonania pozostaje jednak jeszcze ciągle około 400 obiektów. Wśród nich są i takie, których remont pochłonie równowartość całej tegorocznej zbiórki.
Zdjęcia: Wawrzyniec Kłosiński
www.lomza.pl